
Galatasaray Stambuł - Schalke 04
Celtic Glasgow - Juventus Turyn
Arsenal Londyn - Bayern Monachium
Szachtar Donieck - Borussia Dortmund
AC Milan - FC Barcelona
Real Madryt - Manchester United
Valencia CF - Paris Saint-Germain
FC Porto - CF Malaga
Działacze Schalke 04 mogą się
cieszyć. Wylosowali teoretycznie najsłabszą drużynę w stawce. Jednak postawa zespołu „Królewsko-niebieskich” ostatnio pozostawia wiele do życzenia. Klub
ze Stambułu będzie próbował stawić opór, jednak wydaje mi się, że to Niemcy awansują
do kolejnej fazy rozgrywek. To spotkanie zapowiada się najmniej emocjonująco.
Szkoci z Glasgow jeszcze do dziś
cieszą się z sensacyjnej wygranej z FC Barceloną. Wydaje się, że to będzie
jedyne pozytywne wspomnienie drużyny Neila Lennona z tej edycji Ligi Mistrzów,
ponieważ w 1/8 trafili na fenomenalnych mistrzów Włoch – Juventus Turyn. Sądzę,
że Włosi sprawią Celticowi niezłe lanie.
Drużyna z Emiratem Stadium w
pierwszym meczu podejmie Bayern Monachium. Bawarczycy są niekwestionowanym
liderem Bundesligi i wydaje się, że w tym sezonie mistrzostwo kraju wróci do
stolicy Bawarii. Przed Wojciechem Szczęsnym stoi trudne zadanie. Będzie musiał
dwoić się i troić, by zapobiec utracie bramki. W tym starciu, z niesmakiem,
muszę postawić na Bawarczyków.
„Polska trójka” z Borussi
Dortmund będzie musiała zmierzyć się z rewelacją tej edycji Ligi Mistrzów –
Szachtarem Donieck. Drużyna z Doniecka z powodu pięknej gry nazywana jest
ukraińską Barceloną. Ale jeśli spojrzeć na mecze w LM podopiecznych Jurgena
Kloppa z Realem Madryt, Manchesterem City i Ajaxem Amsterdam, to uważam, że
zobaczymy Kubę, „Lewego” i Piszczka w następnej rundzie. Dwumecz na pewno
będzie obfitował w wiele znakomitych akcji i bramek. Zapowiada się bardzo
ciekawie.
AC Milan znów spotka się z FC
Barceloną. W poprzednim sezonie te drużyny grały ze sobą w fazie grupowej.
Porównując dyspozycję obu zespołów w krajowych ligach, można wskazywać wygraną
Katalończyków. Głównym argumentem Blaugrany jest fenomenalny Leo Messi. Piłkarze
z Mediolanu na pewno nie są faworytami w dwumeczu.
Wymarzona para to starcie Realu
Madryt z Manchesterem United. Dwóch wspaniałych trenerów, niebywale głodnych
tytułów. Z jednej strony Jose Mourinho, z drugiej Sir Alex Ferguson. Drużyna z
Santiago Bernabeu w lidze ma już 13 punktów straty do FC Barcelony. Jedynym
ratunkiem w tym sezonie dla Mourinho będzie zwycięstwo w Lidze Mistrzów. W drużynie
„Królewskich” gwiazdą jest Cristiano Ronaldo. Van Persie obecnie jest na
pierwszym miejscu na liście strzelców Premiership. Bardzo trudno wskazać
faworyta w tym zestawieniu. Uważam, że to „Czerwone Diabły” awansują do dalszej
fazy LM.
Hiszpańska Valencia trafiła na
wypchane petrodolarami PSG. Główną gwiazdą we francuskiej drużynie jest Zlatan
Ibrahimovic. W lidze „nietoperze” plasują się na dosyć dalekiej, 11 pozycji.
Jednak za wszelką cenę będą chcieli awansować do dalszej fazy rozgrywek.
Rozsądek podpowiada wygraną Paryżan.
Ostatnia para to starcie drużyn z
Półwyspu Iberyjskiego. Mistrzowie Portugalii zmierza się z Malagą. Ciężko
jednoznacznie wskazać faworyta w tym zestawieniu, jednak ja stawiałbym na
Porto. Zespół, który z tej pary awansuje do następnej fazy rozgrywek, będzie
raczej skazany na porażkę.
Co ciekawe, 1/8 finału Ligi
Mistrzów stoi pod znakiem powrotów. Jose Mourinho wraca na Old Trafford, gdzie
z FC Porto zaczął serię sukcesów. Cristiano Ronaldo zawita do Manchesteru,
gdzie nastąpił wybuch jego kariery. Lukas Podolski, obecnie grający w Arsenalu,
będzie miał szansę przypomnieć o sobie drużynie Bayernu Monachium. Można
powiedzieć, że Bojan Krkić wraca do miejsca, w którym się wychował. Napastnik
AC Milan pojedzie do FC Barcelony – gdzie stawiał swoje pierwsze kroki.
Niestety, dwa najciekawiej zapowiadające
się mecze – Real-Manchester oraz Szachtar-Borussia – rozgrywane będą tego
samego dnia (13 lutego i 5 marca). Już teraz kibice mogą zastanawiać się, który
mecz obejrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz